środa, 31 marca 2021

Słowo Boże przenika


"Autor Listu przytacza przykłady tego przenikania. I tak przenika ono aż do rozdzielenia duszy i ducha. Greckie psyche, dusza, to tchnienie życia. Wszystkie istoty żywe posiadają psyche, to znaczy życie fizyczne. Greckie pneuma, duch, to cecha wyróżniająca człowieka. To przy pomocy ducha człowiek myśli, rozumuje i spogląda poza zasięg ziemi, ku Bogu. Autor Listu do Hebrajczyków jakby chciał powiedzieć, że Słowo Boże jest sprawdzianem ziemskiego życia człowieka i jego duchowego stanu. Słowo Boże bada ludzkie pragnienia i intencje. Pragnienie (entumesis) to uczuciowa strona człowieka, zaś intencja (ennoia) to jego intelektualna strona. Innymi słowy – powiada on: „Wasze uczuciowe, jak i intelektualne życie powinno być poddane sprawdzianowi Bożemu”.

W końcu następuje podsumowanie. Przed Bogiem wszystko jest obnażone, przed Jego wzrokiem wszystko jest odsłonięte. Występują tu dwa ciekawe słowa. Słowo obnażony (gumnos) [nagie] jest tłumaczeniem dosłownym. Autor Listu pragnie powiedzieć, że wobec ludzi możemy przywdziewać różne szaty i maski, lecz przed Bogiem nie ma to żadnego znaczenia. Drugie słowo jest bardziej obrazowe [4:13 obnażone, z odsłoniętą szyją] (tetrachelismenos). Słowo to nie było w powszechnym użyciu i dlatego jego znaczenie nie jest pewne. Wydaje się, że było ono używane w trojakim znaczeniu.

1. Słowem tym określano taki chwyt zapaśnika, który jego przeciwnikowi nie pozwalał się poruszyć. Przez długi czas możemy unikać spotkania z Bogiem, jednak w końcu On tak nas uchwyci, że będziemy musieli spojrzeć Mu w oczy. Nikt nie jest w stanie ostatecznie uniknąć spotkania z Bogiem.

2. Słowem tym określano latające zwierzęta. Zwierzęta te zawieszały się w ciemnych miejscach, które w innej porze dnia stawały się jasne. Ludzie mogą nas sądzić według naszego zachowania się i ubioru, jednak Bóg widzi najskrytsze tajniki naszych serc.

3. W czasie prowadzenia przestępcy na sąd czy na egzekucję ostrze sztyletu tak dotykało jego podbródka, że nie mógł on ze wstydu pochylić głowy, lecz trzymał ją podniesioną, a wszyscy z pogardą mogli patrzeć mu w twarz i widzieć jego hańbę. O takim człowieku mówiło się jako o tetrachelismenos. W końcu będziemy musieli spojrzeć Bogu w oczy. Możemy ze wstydem odwracać swój wzrok od ludzi, ale będziemy zmuszeni stanąć przed Bogiem twarzą w twarz. W książce pt. Bóg w tobie Kermit Eby pisze: „W określonym czasie człowiek musi przestać uciekać od siebie i swego Boga – może dlatego, że nie ma dokąd uciekać”. Dla każdego człowieka przychodzi czas spotkania z Bogiem, przed którego wzrokiem nie da się niczego ukryć."

Fragment z komentarza do Listu do Hebrajczyków Williama Barclay

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz