niedziela, 29 maja 2022

Rozdział 7: 1-3

"Ten bowiem Melchisedek, król Salemu, kapłan Boga Najwyższego, wyszedł na spotkanie Abrahama wracającego po rozgromieniu królów i mu błogosławił;  Jemu to udzielił Abraham dziesięciny ze wszystkiego. A imię jego tłumaczy się najpierw jako król sprawiedliwości, a potem także król Salemu, to jest król pokoju.  Bez ojca, bez matki, bez rodowodu, nie mający ani początku dni, ani końca życia, ale będąc podobnym [upodobniony] [w tym] do Syna Bożego, trwa jako kapłan nieprzerwanie [ciągle, na wieki]."

Przeczytajmy  teraz Psalm 110 według przekładu toruńskiego.

"JHWH oświadczył mojemu Panu: Usiądź po mojej prawicy, aż położę twoich wrogów jako podnóżek pod twoje stopy. Berło twojej mocy pośle JHWH z Syjonu, mówiąc: Panuj pośród twoich wrogów. Twój lud będzie ochoczy w dniu twojej potęgi, w ozdobach świętości, z łona świtu. Dla ciebie czeka rosa twojej młodości. JHWH przysiągł i nie będzie żałował: Ty jesteś kapłanem na wieki według porządku Melchizedeka. Pan po twojej prawicy roztrzaska królów w dniu swojego gniewu. Będzie sądził narody i napełni wszystko martwymi ciałami; roztrzaska głowy panujące nad ziemią. Ze strumienia będzie pił po drodze, dlatego podniesie głowę."


Kim był Melchizedek? O Melchizedeku czytaliśmy już w piątym rozdziale.  Padają tam znamienne słowa: „Ty jesteś kapłanem na wieki według porządku Melchizedeka [króla sprawiedliwości].” Teraz autor Listu do Hebrajczyków rozwija ten wątek. Melchizedek według jednych był historyczną postacią, żyjącą w czasach Abrahama. Królem lub Semem synem Noego. Według innych tylko alegoryczną literacką postacią, Filon uważał, że postać Melchizedeka to filozoficzne uosobienie królewskiego umysłu i słowa-logosu. Jest jeszcze jedna, dość śmiała interpretacja, że Melchizedek to starotestamentowe objawienie się Jezusa Chrystusa.

Dla adresatów listu to bardzo ważny moment. Kim byli adresaci? Hebrajczykami. Co ważnego autor, przywołując postać Melchizedeka, chce im powiedzieć? Cofnijmy się do czasów Abrahama, do 14 rozdziału Księgi Rodzaju.

W ziemi Kanaan doszło do wielkiej bitwy między koalicjami królów. Wojska pięciu królów starło się z połączonymi siłami czterech królów z północy. Królowie Sodomy i Gomory przegrali, a zwycięzcy królowie uprowadzili jeńców do niewoli. Wśród nich był Lot z rodziną. Z tego powodu Abraham zaangażował się w tę wojnę. Stając na czele 318 wojowników ścigał wojska czterech królów w kierunku północy, aż w okolice Damaszku. Z zaskoczenia, pod osłoną nocy wdarł się do obozu nieprzyjaciela, pokonał obrońców, odebrał łupy, uwolnił jeńców.

W drodze powrotnej wyszedł mu naprzeciw, dosłownie zaszedł mu drogę, Melchizedek król i kapłan Boga Najwyższego. Ucieleśnienie sprawiedliwości i pokoju. Przyszedł, nagle pojawił się z chlebem, z winem i co ważne z błogosławieństwem. "Niech Bóg Najwyższy, Stwórca nieba i ziemi, błogosławi ci, Abramie. Niech też będzie błogosławiony sam Bóg Najwyższy za to, że wydał twych nieprzyjaciół w twoje ręce!  Abraham przekazał mu dziesięcinę z wszystkiego co posiadał. A co posiadał? Łupy wojenne? Melchizedek, tak jak niespodziewanie się pojawił, tak też odszedł. Tyle go widzieli. Przy okazji warto przyjrzeć się królowi Sodomy, jego prośbie i odpowiedzi Abrahama.

Melchizedek to bardzo tajemnicza postać w Biblii, mało wiemy na jego temat, a mimo to „Patrzcie tedy, jak wielki jest ten…” W tym rozdziale wszystkie reflektory są skierowane na Melchizedeka. Dlaczego ?

"Bez ojca, bez matki, bez rodowodu, bez początku swoich dni i bez końca życia — podobny w tym do Syna Bożego — pozostaje on kapłanem nieprzerwanie."

T
rwa jako kapłan nieprzerwanie...

Co to znaczy, że nieprzerwanie? Czy dziś jest kapłanem? Gdzie ma swoją świątynię?

Tutaj na myśl mi przyszła świątynia w niebie jaka widział Jan i opisał to w Apokalipsie 15:4-6...  "Któż by się nie bał ciebie, Panie i nie uwielbił imienia twego? Bo Ty jedynie jesteś święty, toteż wszystkie narody przyjdą i oddadzą ci pokłon, ponieważ objawiły się sprawiedliwe rządy twoje.  A potem widziałem, i oto otwarła się w niebie świątynia Namiotu Świadectwa I wyszło ze świątyni siedmiu aniołów, mających siedem plag, odzianych w czyste, lśniące płótno i opasanych przez pierś złotymi pasami."

Kilka informacji na temat Melchizedeka z Wikipedii.

Melchizedek w Judaizmie.

Historia biblijna o Melchizedeku w judaizmie tradycyjnie jest uznawana nie za wytwór redaktorów Biblii, lecz jako zapis starej tradycji jerozolimskiej. Argumentem, według Jewish Encyclopedia, jest to, że znana była Józefowi Flawiuszowi (Wojna Żydowska VI,10). Szczególne znaczenie postać Melchizedeka miała dla misyjnie nastawionych autorów diaspory żydowskiej w Aleksandrii, którym zależało na łatwiejszym pozyskiwaniu prozelitów bez konieczności wymagania od nich obrzezania. Melchizedek uosabiał dla nich postać wyznającą monoteizm w czasach jeszcze przed Abrahamem, albo wręcz, jak Henoch, poza narodowością żydowską. Był stawiany na równi z Eliaszem, Mesjaszem synem Józefa (tzn. Jezusem) oraz Mesjaszem synem Dawida (por. Psalmu 104,2)[4]. Natomiast rabini należący do późniejszych pokoleń nastawieni antagonistycznie do judaizmu aleksandryjskiego, raczej widzieli w Melchizedeku Sema, przodka Abrahama. Tak właśnie widziała go judaistyczna literatura mądrościowa (hebr. hazal) okresu od Drugiej Świątyni aż do VI w. po Chr., szczególnie w targumach: Jonatana, Pseudo-Jonatana (Jeruszalmi I), oraz w Talmudzie babilońskim imię Melchi-sedek (hebr. מלכי־צדק) rozumiane było jako przydomek syna Noego, Sema.

Filon z Aleksandrii (20 przed. Chr. – 50 po Chr.) pisał o Melchizedeku jedynie przy okazji w Alegoriach praw III, 79-82[15]. Zgodnie ze swoim zainteresowaniem Platonem i wykorzystywaniem jego filozofii do interpretacji Tory, pominął niemalże znaczenie Melchizedeka jako historycznej osoby, tłumaczył zaś jego postać jako uosobienie filozoficznego królewskiego umysłu (gr. Βασιλευς νους) i słowa-logosu (λογος). W De Abrahamo 235n wspomniał o nim jako o przyjacielu Abrahama. Zaś w De Congressu Eruditiones Gratia 99 interpretował Melchizedeka jako tego, który sam dla siebie był uczniem i nauczycielem (o αυτομαθη και αυτοδιδακτον) wiedzy Boga i jego posługa kapłańska polegała właśnie na wprowadzaniu w wiedzę Boga.

Józef Flawiusz (37 – ok. 100 po Chr.) pisał o Melchizedeku w Wojnie Żydowskiej 6, 438 oraz w Dawnych dziejach Izraela 1,189n. Uznaje go jako postać historyczną, także samo uprowadzenie Lota, które przypisuje dynastii Kananejczyków. Opisuje go jako założyciela i pierwszego kapłana miasta Jerozolimy, które zawdzięcza mu swą nazwę: Ιεροσόλυμα = ιεροι (ieroi) oraz Σαλήμ (Salim). Wywodzi cechy jego osobowości z imienia. Nazywa go „królem sprawiedliwym”. Jego interpretacja ma jednak charakter racjonalistyczny i moralny, dlatego podobnie jak egzegeza rabinistyczna, odmiennie od opisu w Księdze Rodzaju 14, wysuwa na plan pierwszy Abrahama i jego cnoty.

Bóg Melchizedeka

Komentatorzy, zarówno z kręgów chrześcijańskich, jak i judaistycznych, są zgodni, że Bóg Najwyższy, którego kapłanem był Melchizedek w opowiadaniu biblijnym z Księgi Rodzaju był tożsamy z jedynym, transcendentnym Bogiem Stwórcą. Według żydowskiego uczonego, Louisa F. Hartmana, zgodnie z monoteistycznym charakterem judaizmu, imię El-Eljôn odnosiło się do transcendentnej natury „jedynego, prawdziwego Boga”, zaś w rozumieniu pogan oznaczało boga będącego najwyżej w hierarchii bóstw. W wykopaliskach archeologicznych znaleziono dwa człony tego imienia użyte osobno:El w Ugarit oraz Elyon w Fenicji. Dlatego uważa się, że pierwotnie były one imionami oddzielnych bóstw. Później oba imiona były połączone w jedno. Świadectwem tego połączenia są kananejskie listy z Tell el-Amarna (XV-XIV w. przed. Chr.). El ma niejasną etymologię i jest najstarszym semickim słowem używanym na określenie Boga, analogicznym do słów będących częścią imion męskich: w akadyjskim ilu(m), kananejskim el lub il oraz arabskim el. Uważa się za możliwe, iż zostało ono wzięte z korzenia yl lub wl, oznaczającego „być mocnym”, jak np. w Księdze Rodzaju 31,29, Księdze Powtórzonego Prawa 28,32 oraz Księdze Micheasza 2,1. Możliwe też, że jest odwrotnie: słowo „być mocnym” było pochodnym do słowa oznaczającego Boga, jako istoty mocnej.

W Biblii hebrajskiej El jest rzadko używane jako imię własne Boga (Rdz 33,20; Ps 146,5), częściej, podobnie jak Elohim, ma charakter omowny. Jest też znacznie rzadziej używane od Elohim – głównie w starszych, archaicznych tekstach poetyckich, jak Księga Hioba oraz Księga Psalmów. Nazwa ta może być użyta także do oznaczenia „cudzego” lub „obcego” boga (Pwt 32,12; Ml 2,11; Ps 44,21; 81,10). Może też być użyte w liczbie mnogiej Elim, byty niebiańskie (Wj 15,11). El występuje często z przymiotnikiem, np. Bóg zazdrosny z Wj 20,5; 34,14 (por. Wj 34,6; Ps 86,15). Jest też używany, gdy biblia przeciwstawia Boga człowiekowi: w Księdze Liczb 23,19, Księdze Izajasza 31,3, Księdze Ezechiela 28,9, Księdze Ozeasza 11,9; Księdze Hioba 25,4. Zawierają je, jako część złożenia, imiona męskie, na początku: Eliasz, Elizeusz, Elihu, a także w końcówce: Izrael, Izmael i Samuel.

El-Eljon, Bóg Najwyższy, był bogiem przodków czczonym w klanach ludów semickich. Według intencji autora opowiadania w Księdze Rodzaju, podobnie jak dla Abrahama, był on tożsamy z Bogiem Jahwe (por. Rdz 14,22; Ps 46(47),3). Dla Melchizedeka, który był Jego kapłanem, był on bogiem głównym, a być może jedynym, chociaż nie jest to prawdopodobne. Dla Abrahama stał się jedynym dzięki specjalnemu objawieniu.

Niektórzy bibliści chrześcijańscy szukają także w religiach innych ludów sąsiednich kontekstu dla imienia boga, którego kapłanem był Melchizedek: Bóg Najwyższy. Grecki nie-chrześcijański pisarz Filon z Byblos (64-141 po Chr.) pisał o bóstwie o podobnym imieniu w panteonie fenickim. Jego informacje potwierdzają inskrypcje z Karatepe, Palmyry i Sfire. Określenie boga jako „Stwórcy nieba i ziemi” ma analogie w tekstach z Ugarit. Podobnie też w interpretacji Filona z Byblos, Bóg ten miał być „ojcem Uranosa (nieba) i Ge (ziemi)”. Opowiadanie o spotkaniu Melchizedeka i Abrahama, w którym patriarcha przyjmuje błogosławieństwo w imieniu Boga czczonego poza Izraelem, jest w Starym Testamencie bez precedensu i sugeruje jego wczesne pochodzenie. Niepochodzący z Hebrajczyków kapłan zajmuje wyższe miejsce niż Hebrajczyk Abraham, przodek kapłanów-lewitów – egzegeza rabinistyczna zdawała się to główne przesłanie opowiadania pomijać milczeniem, podczas gdy chrześcijańska starała się je podkreślać.



Będąc podobnym [w tym] do Syna Bożego

Co to znaczy być podobnym do? Na czy polega podobieństwo między Melchizedekiem, a Synem Bożym? 

Greckie słowo 'afōmoiōmenos' oznacza model, obraz pewnej rzeczywistości, wyrażać się w czymś. W czym Melchizedek jest podobny do Syna Bożego? Otóz w tym, że jako kapłan żyje, jest nieśmiertelny, "trwa  nieprzerwanie [ciągle, na wieki]".


piątek, 27 maja 2022

Rozdział 6: 13-20

"Bo gdy Bóg dawał obietnicę Abrahamowi, nie miał nikogo większego, na kogo mógłby przysiąc, przysiągł więc na samego siebie,  Mówiąc: Z pewnością błogosławić ci będę i rozmnożę cię obficie [ponad miarę][w wielką liczbę].  A cierpliwie czekając, osiągnął spełnienie obietnicy.  Ludzie bowiem istotnie przysięgają na kogoś większego, a potwierdzająca przysięga jest końcem ich każdego sporu.  Dlatego też Bóg, chcąc tym bardziej okazać dziedzicom obietnicy niezmienność swojej woli [swojego postanowienia], poręczył ją przysięgą,  Abyśmy przez dwie rzeczy [sprawy, dokonane fakty] niezmienne, co do których jest niemożliwe, aby Bóg kłamał, mieli mocną zachętę [trwałą pociechę], my, którzy ocaleliśmy [uciekliśmy], by chwycić się leżącej przed nami nadziei [do uchwycenia zaoferowanej nadziei],  Którą mamy jako kotwicę duszy, bezpieczną i mocną, wchodzącą aż do wewnątrz za zasłonę,  Dokąd w naszym imieniu, jako poprzedzający nas, wszedł Jezus, stając się według porządku Melchisedeka arcykapłanem na wieki."

W tym fragmencie kluczowymi zagadnieniami są dwie rzeczy: obietnica przypieczętowana przysięgą oraz nadzieja która jest kotwicą duszy. O tych dwóch ważnych rzeczach musimy dzisiaj, w obliczu pandemii i wojny rosyjsko - ukraińskiej szczególnie pamiętać.

Za przykład oczekiwania na spełnienie obietnicy postawiono Abrahama. Czy było to doskonałe i cierpliwe oczekiwanie? A Ismael? Czy Abraham nie chciał dopomóc Bogu?  Nie jesteśmy doskonali w cierpliwym oczekiwaniu. Tak jak Abraham czasami chcemy wziąć sprawy w swoje ręce i tak jak Abraham ponosimy konsekwencje naszej niecierpliwości. Lecz mimo to co się wydarzyło z Ismaelem, Abraham, za całokształt, został postawiony nam za wzór cierpliwego
oczekiwania na spełnienie się obietnicy.

"Abraham wbrew nadziei, żywiąc nadzieję, uwierzył, aby się stać ojcem wielu narodów zgodnie z tym, co powiedziano: Takie będzie potomstwo twoje.  I nie zachwiał się w wierze, choć widział obumarłe ciało swoje, mając około stu lat, oraz obumarłe łono Sary;  i nie zwątpił z niedowiarstwa w obietnicę Bożą, lecz wzmocniony wiarą dał chwałę Bogu,  mając zupełną pewność, że cokolwiek On obiecał, ma moc i uczynić." List do Rzymian 4: 18-21

"Potem zawołał anioł Pański powtórnie z nieba na Abrahama, mówiąc: Przysiągłem na siebie samego, mówi Pan: Ponieważ to uczyniłeś i nie wzbraniałeś się ofiarować mi jedynego syna swego,  będę ci błogosławił obficie i rozmnożę tak licznie potomstwo twoje jak gwiazdy na niebie i jak piasek na brzegu morza, a potomkowie twoi zdobędą grody nieprzyjaciół swoich," 1 Mojżeszowa 22: 15-17

"Otóż te dwa akty Boże [obietnica i przysięga], nieodwołalne i wykluczające jakąkolwiek możliwość rozminięcia się Boga z prawdą, powinny być dla nas źródłem prawdziwego pokrzepienia, o ile tylko trwać będziemy niezachwianie przy zaofiarowanej nam przez Boga nadziei.  Nadzieja ta jest dla naszej duszy niczym silna i absolutnie pewna kotwica, która sięga poza zasłonę świątyni" BWP

"Błogosławiony Pan, Bóg Izraela, że nawiedził lud swój i dokonał jego odkupienia,  i wzbudził nam mocarnego Zbawiciela w domu Dawida, sługi swego,  jak od wieków zapowiedział przez usta świętych proroków swoich,  wybawienie od wrogów naszych i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą,  litując się nad ojcami naszymi, pomny na święte przymierze swoje  i na przysięgę, którą złożył Abrahamowi, ojcu naszemu, że pozwoli nam,  wybawionym z ręki wrogów bez bojaźni służyć mu  w świątobliwości i sprawiedliwości przed nim po wszystkie dni nasze."  Łukasza 1: 68-75

"Pragniemy zaś, aby każdy z was okazywał tę samą gorliwość dla zachowania pełni nadziei aż do końca,  abyście się nie stali ociężałymi, ale byli naśladowcami tych, którzy przez wiarę i cierpliwość dziedziczą obietnice" 6:11,12

Autor Listu do Hebrajczyków zachęca do pielęgnowania nadziei,
by chwycić się leżącej przed nami nadziei. Historia chrześcijan tuż po napisaniu Listu nie należała do łatwych.  Zgromadzenia uczniów Jezusa wchodziły w okres próby, czas srogich doświadczeń. Dziś wspólnoty przechodzą podobny okres próby, a chrześcijaństwo wchodzi w okres próby i doświadczenia wiary. Stojąc w obliczu niepewności i obaw, uchwyć się leżącej tuż obok nadziei, ona jest przed tobą, blisko, w zasięgu ręki... Ta nadzieja była i jest bezpieczną i mocną kotwicą naszej duszy...

Uciekliśmy od beznadziei ku nadziei żywej…

"Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę." List do Hebrajczyków 10:23

Jednym z kluczowych tematów Listu jest nadzieja. Wbrew krzywdzącej i nierozsądnej opinii nadzieja nie jest matką głupich. Temat nadziei omówimy przy okazji rozważań nad dziesiątym rozdziałem,

Paweł w Liście do Efezjan pisze, że kiedyś, przed poznaniem Chrystusa byliśmy dalecy,  bez nadziei, bez Boga na tym świecie, ale dzięki łasce Bożej uciekliśmy od stanu beznadziei ku, jak pisze Piotr, nadziei żywej.

 "Dlatego pamiętajcie, że wy, niegdyś poganie z pochodzenia, zaliczani do nieobrzezanych przez tych, którzy nazywają się obrzezanymi od znaku dokonanego ręką na ciele, żyliście bez Chrystusa. Byliście odcięci od wspólnoty Izraela, obcy przymierzom związanym z obietnicą, bez nadziei i bez Boga na tym świecie. Jednak teraz, w Chrystusie Jezusie, wy, którzy niegdyś byliście daleko, staliście się bliscy — dzięki krwi Chrystusa. On bowiem jest naszym pokojem."  Efezjan 2:11-14

„Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który według wielkiego miłosierdzia swego odrodził nas ku nadziei żywej przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, ku dziedzictwu nieznikomemu i nieskalanemu, i niezwiędłemu, jakie zachowane jest w niebie dla was, którzy mocą Bożą strzeżeni jesteście przez wiarę w zbawienie, przygotowane do objawienia się w czasie ostatecznym.” I List Piotra 1,3-5