"Bójmy się [strzeżmy się, miejmy się na baczności] więc, gdy jeszcze trwa obietnica wejścia do jego odpoczynku, aby czasem się nie okazało, że ktoś z was jej nie osiągnął [pozostał w tyle, zawiódł, został jej pozbawiony, opuścił ją, miał braki] I nam bowiem głoszono ewangelię jak i tamtym. Lecz tamtym nie pomogło słowo, które słyszeli, gdyż nie było powiązane z wiarą tych, którzy je słyszeli [ponieważ nie pozostali w jedności z tymi, co słuchali.] Bo do odpoczynku wchodzimy my, którzy uwierzyliśmy [na poważnie przyjęliśmy słowo], jak powiedział: Dlatego przysiągłem w moim gniewie, że nie wejdą do mojego odpoczynku, choć jego dzieła były dokonane od założenia świata. Powiedział bowiem w pewnym miejscu o siódmym dniu tak: I odpoczął Bóg siódmego dnia od wszystkich swoich dzieł. A tutaj znowu: Nie wejdą do mego odpoczynku. Ponieważ więc jest tak, że niektórzy mają wejść do niego, a ci, którym najpierw głoszono, nie weszli z powodu niewiary [nieuległości, nieposłuszeństwa];”
Za mną kolejna dłuższa przerwa w rozważaniu Listu do Hebrajczyków. Studium tego listu rozpocząłem tuż przed pandemią. Nasze myśli i serca szukają w tym czasie odpowiedzi na wiele pytań. W jakim jesteśmy miejscu historii? Jaką rolę ma odegrać w tym czasie Kościół Jezusa Chrystusa? Jakie podjąć decyzje? Póki co inwestujmy swoje siły i czas w realną bliską społeczność z wierzącymi, tam gdzie mieszkamy. Wygląda na to, że z jakiegoś mi nieznanego powodu przyjdzie mi i wam, czytelnicy tych rozważań, przejść przez erę koronawirusa z Listem do Hebrajczyków, którego główną myślą jest; Bracie i Siostro nie wycofuj się, okaż zaufanie i posłuszeństwo i nie pozostań z tyłu…
Słuchanie słowa, tysięcy kazań, czytanie książek, pisanie i czytanie blogów w Internecie w niczym nie pomoże jeżeli to co słuchamy nie jest, nie zostanie powiązane z wiarą. Z drugiej strony pamiętamy, że wiara rodzi się ze słuchania słowa Chrystusowego. Rzymian 10:17 Słuchajmy, głównie słów Chrystusa. Pamiętajmy jednak, że samo słuchanie słowa jest bezwartościowe, do niczego nie przydatne. W moim dość długim chrześcijańskim życiu spotkałem wielu ludzi którzy słuchali, których inni słuchali, tych którzy jeździli z konferencji na konferencję, z seminarium na seminarium, kupowali książki, zapełnili wiele zeszytów notatkami, a obecnie zapomnieli o swoim Bogu i są daleko od Niego, a jeszcze inni w pożałowania godnym stanie odeszli z tego świata. Dlatego taki apel mamy tutaj; To czego słuchasz niech zostanie powiązane, stopione w jedną całość z wiarą, ufnością i posłuszeństwem Bogu.
Ten fragment należy rozważyć w kontekście wspomnianej historii o powrocie wywiadowców z Ziemi Obiecanej. Wiara Jozuego i Kaleba była powiązana ze słowem obietnicy którą słyszeli, wiara pozostałych nie była związana ze słowem, była od niego oderwana.
W innych tłumaczeniach czytamy; „słowo usłyszane nie było pomocne, gdyż nie łączyli się przez wiarę z tymi, którzy je usłyszeli.”; „jednak usłyszane słowo nie przyniosło żadnej korzyści, ponieważ nie pozostali w jedności z tymi, co słuchali.” Jest tutaj sugestia, że pozostali zwiadowcy oraz pokolenie Jozuego i Kaleba nie połączyło się z ich posłuszną i ufną wiarą, i nie poszli za przykładem ich wiary.
Czasami bywa tak, że słabniemy w wierze, pozostajemy w tyle, dlatego, że nie patrzymy na zachęcenie płynące z pełnej ufności postawy innych. Oczywiście sytuacja staję się trudna gdy wokół nas nie ma takich ludzi jak Jozue i Kaleb.
„W nim i wy położyliście nadzieję, kiedy usłyszeliście słowo prawdy, ewangelię waszego zbawienia, w nim też, gdy uwierzyliście, zostaliście zapieczętowani obiecanym Duchem Świętym.” Efezjan 1:13
Co to znaczy, że „tamtym głoszona była Ewangelia”? Ewangelią była obietnica wejścia do Ziemi Obiecanej. Pan Jezus powiedział w Jana 14:3,4 "Idę przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli." To jest Ewangelia nadziei, radosna nowina dla naszego pokolenia wierzących.
Nowy Testament w przekładzie Popowskiego ten wiersz oddaje w taki sposób; ”Przecież i my, jak i tamci, otrzymaliśmy tę radosną wiadomość. Tamtym jednak, ponieważ nie przyłączyli się w wierze do tych, którzy okazali posłuszeństwo, na nic się nie przydało usłyszane słowo.”
Święta bojaźń o zbawienie…
Miejmy się na baczności. Autor Listu do Hebrajczyków abyśmy z respektem i z bojaźnią pielęgnowali obietnicę wejścia do odpocznienia. Podobną myśl mamy w Liście do Filipian 2:12 gdzie czytamy; "Dlatego, moi umiłowani, tak jak zawsze byliście posłuszni, nie tylko w mojej obecności, ale jeszcze bardziej teraz, pod moją nieobecność, z bojaźnią i drżeniem wykonujcie swoje zbawienie." Następnie w Hebrajczyków 12:15 "Uważajcie, żeby nikt nie pozbawił się łaski Boga, żeby jakiś korzeń goryczy, wyrastając, nie wyrządził szkody i aby przez niego nie skalało się wielu;" A także u Piotra; "A jeżeli Ojcem nazywacie tego, który bez względu na osobę sądzi każdego według uczynków, spędzajcie czas waszego pielgrzymowania w bojaźni;" 1 Piotr 1:17
Fritz Laubach w komentarzu do tego listu pisze; „Nie wolno nam
lekkomyślnie narażać daru zbawienia. Nie chodzi o zachowywanie pozoru
pobożności, w którym jesteśmy dalecy od Boga. W oczach innych ludzi
uchodzimy za chrześcijan, ale na Sądzie Ostatecznym okaże się kto
„pozostał w tyle”.”
Lekceważenie ostrzeżeń i bagatelizowanie
zagrożeń, „miłowanie niebezpieczeństw” jest przejawem lekkomyślności i pychy. Nie często cytuję apokryfy, jednak tutaj chciałbym zrobić wyjątek. Syrach
zauważa; Serce twarde na końcu dozna klęski, a miłujący
niebezpieczeństwo w nim zginie. Serce twarde obciąży się
utrapieniami, a zuchwalec będzie dodawał grzech do grzechu. Na
chorobę pyszałka nie ma lekarstwa, albowiem nasienie zła w nim zapuściło
korzenie. Mądrość Syracha 3:27 Dziś mamy wiele butnych twardych serc zmierzających do klęski.
W dzisiejszym fragmencie ponownie mamy wzmiankę o Bożym gniewie. Jednak tutaj mamy użyte inne słowo greckie niż w 3:17. Greckie ‘orgē’ pochodzi od czasownika orago, oznaczającego„ roić się, puchnąć ”, a zatem wyraz ten sugeruje, że nie jest to nagły krótkotrwały wybuch gniewu, ale raczej stałe, kontrolowane, żarliwe uczucie oburzenia przeciwko grzechowi ...
Jeszcze kilka słów o sabacie. Sabat to dzień odpoczynku, a nawet okres odpoczynku jaki Pan Bóg ustanowił dla ludzi, zwierząt i ziemi. To był dar, nie narzucony, przykry obowiązek. Ten dar nie został odwołany, a "my" podobnie jak i „tamci” nie za bardzo chcemy korzystać z tego daru. Nie lubimy odpoczywać. Więcej na ten temat pisałem w poprzednich rozważaniach.
Na koniec dzisiejszego fragmentu czytamy, że "tamci" nie weszli z powody nieposłuszeństwa. Wiara jest w jakiś sposób zależna od posłuszeństwa, a niewiara kiełkuje z zasianych nasion nieposłuszeństwa. W wielu tłumaczeniach w wierszu szóstym mamy użyte słowo greckie „apeitheian” które oznacza nieposłuszeństwo i nieuległość.
"Starajmy się tedy usilnie wejść do owego odpocznienia, aby nikt nie upadł, idąc za tym przykładem nieposłuszeństwa."
List do Hebrajczyków 4:11
niedziela, 21 marca 2021
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
"Służą oni obrazowi [przykładowi] i cieniowi tego, co jest niebiańskie; [służą w odbiciu i cieniu świątyni niebiańskiej] Bóg tak ostrze...
-
„Nie mamy bowiem arcykapłana, który by nie mógł współczuć ze słabościami naszymi, lecz doświadczonego we wszystkim, podobnie jak my, z wy...
-
"Bo takie jest przymierze, które ustanowię z DOMEM IZRAELA w owych dniach, mówi Pan: Prawa moje włożę w ich umysły i wypiszę je na ich ...
-
„ Chrystus zaś, jako Syn, był nad swoim domem. Jego domem my jesteśmy, jeśli ufność i chwalebną nadzieję aż do końca wytrwale [niewzruszon...
-
„A tych kapłanów było wielu, dlatego że śmierć nie pozwalała im trwać na zawsze; Ten natomiast, NA WIEKI pozostaje, bo ma kapłaństwo wiecz...
-
"Gdy mówi: Opowiem imię Twoje moim braciom, pośrodku zgromadzenia [ekklesia] zaśpiewam Ci hymn. I ponownie: Ja będę pokładał w Nim uf...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz