sobota, 29 sierpnia 2020

Aniołów czyni wichrami i płomieniami ognia

Teraz chodzi  o udowodnienie Jego wyższości nad aniołami. Dowodzenie to było potrzebne ze względu na przekonanie ówczesnych Żydów odnośnie do aniołów. Przekonanie to zrodziło się z odczucia transcendencji Boga. Ludzie coraz bardziej czuli dystans i różnicę, jaka dzieliła ich od Boga. Na skutek tego zaczęli uważać aniołów za pośredników między Bogiem a człowiekiem. Uważali, że aniołowie są w stanie przerzucić most nad przepaścią dzielącą Boga od człowieka, że Bóg mówił do człowieka przez aniołów i że aniołowie zanosili modlitwy człowieka przed oblicze Boże. Proces rozwoju wiary w pośrednictwo aniołów widzimy na jednym przykładzie. Stary Testament powiada o nadaniu Prawa przez Boga bezpośrednio Mojżeszowi bez żadnych pośredników. Jednak w czasach Nowego Testamentu Żydzi wierzyli, że Bóg dał to Prawo najpierw aniołom, a ci następnie przekazali je Mojżeszowi, gdyż bezpośrednie kontakty między człowiekiem a Bogiem wydawały się być rzeczą niemożliwą (por. Dz 7, 53; Gal 3,19).

W tekście tym zauważamy niektóre podstawowe zasady wiary żydowskiej w aniołów. Bóg przebywał w otoczeniu zastępów swoich aniołów (Iz 6; 1 Krl 22,19). Czasem aniołów uważa się za wojsko Boże (Joz 5,14 nn). W języku greckim aniołów określa się słowem aggeloi, a w hebrajskim mal’akim. W obydwóch językach oznacza to posłańca lub anioła. Właściwie posłaniec jest określeniem ogólniejszym. Aniołowie byli istotami, przy pomocy których Bóg posyłał swoje słowo i realizował swoją wolę w świecie ludzkim. Byli oni podobni do eterycznej substancji gazowej, promieniującej jasnym światłem. Zostali oni stworzeni w drugim lub piątym dniu stworzenia. Istoty te nie przyjmowały pokarmów ani napojów fizycznych i nie wydawały na świat potomstwa. Czasem wierzono w ich nieśmiertelność, chociaż mogli być zniszczeni przez Boga, ale, jak później zobaczymy, istniały też pewne odchylenia w wierze co do ich istnienia. Niektórzy z nich, jak serafini i cherubini zawsze znajdowali się wokół tronu Bożego. Mieli oni posiadać większą wiedzę od ludzi, szczególnie jeżeli chodzi o przyszłość, ale nie była to wiedza nabyta we właściwy sposób, lecz oparta na tym, „co zostało usłyszane spoza zasłony”. Uważano ich za entourage (familia) Bożą, za Boży senat. Bóg niczego nie czynił bez konsultacji z nimi. I tak na przykład, gdy Bóg powiedział: „Uczyńmy człowieka” (1 Mojż 1,26), zwracał się do grona swoich anielskich doradców. Często aniołowie protestowali wobec Boga i mieli zastrzeżenia co do Jego celów. Szczególnie sprzeciwiali się oni stworzeniu człowieka i dlatego wielu z nich straciło wtedy swoje życie. Również byli przeciwni nadaniu Prawa i dlatego zaatakowali Mojżesza w drodze na Górę Synaj. U podłoża tej postawy była ich zazdrość i niechęć dzielenia się swoimi uprawnieniami z innymi stworzeniami.

Jeżeli chodzi o liczbę aniołów, to określano ją na miliony. Dosyć późno Żydzi podzielili ich na poszczególne grupy. Jedną z nich stanowiło siedmiu aniołów tronu Bożego, zwanych archaniołami. Najważniejszymi z nich byli Rafael, Uriel, Fanuel, Gabriel, anioł przynoszący poselstwo Boże ludziom, i Michael, anioł troszczący się o los Izraela. Aniołowie wykonywali wiele zadań. Przynosili ludziom Boże poselstwo. Po wykonaniu tego zadania nagle znikali (Sdz 13,20). Z Bożego polecenia  interweniowali w wydarzeniach historii (2 Krl 19,35-36). Dwustu aniołów kontrolowało ruch gwiazd i prawidłowość ich orbit. Specjalny anioł odpowiadał za porządek lat, miesięcy i dni. Inny anioł, mocarny książę, był panem mórz. Byli aniołowie szronu, rosy, deszczu, śniegu, gradu, grzmotu i błyskawicy. Aniołowie byli stróżami piekła, doglądali tortur potępionych. Aniołowie zapisywali również każde wypowiedziane przez każdego człowieka słowo. Byli też aniołowie niszczący i karzący. Szatan, anioł śledczy, każdego dnia, z wyjątkiem dnia pojednania, skarżył przed Bogiem na ludzi. Anioł śmierci na rozkaz Boży bezstronnie wykonywał otrzymane polecenia. Każdy naród posiadał swego anioła-stróża, który sprawował nad nim prostasia, władzę. Każda osoba posiadała anioła-stróża. Nawet małe dzieci miały swoich aniołów (Mt 18,10). Tak wielu było tych aniołów, że rabini nawet powiadali: „Każde źdźbło trawy ma swego anioła”.

Istniało jeszcze jedno przekonanie, utrzymywane tylko przez niektórych, mające bezpośredni związek z naszym tekstem. Powszechnie wierzono w nieśmiertelność aniołów, ale niektórzy twierdzili, że aniołowie żyją tylko jeden dzień. Pewne szkoły rabiniczne dowodziły, że „każdego dnia Bóg tworzy nowe zastępy aniołów, które śpiewają przed Nim pieśń i znikają”. „Aniołowie są odnawiani każdego poranku, a po uwielbieniu Boga wracają do strumienia ognia, z którego wyszły”. W 4 Ezd 8, 21 mówi się o Bogu, „przed którym niebiańskie zastępy stoją w strachu i na jedno jego słowo zamieniają się w wiatr i ogień”. W homilii rabinackiej jeden z aniołów powiada: „Bóg zmienia nas każdej godziny... Czasem czyni z nas ogień, a czasem wiatr”. To właśnie miał na uwadze autor Listu do Hebrajczyków mówiąc o Bogu, który swoich aniołów czyni wichrami i płomieniami ognia.

W tej tak bogatej angelologii mógł powstać niebezpieczny pogląd dotyczący interwencji aniołów między Bogiem a ludźmi. Należało więc wykazać, że Syn był większym od aniołów, a kto poznał Syna, nie potrzebował pomocy aniołów. Autor Listu do Hebrajczyków czyni to przez dobór tekstów starotestamentowych, które mówią o wyższości Syna nad aniołami. Cytowanymi tekstami są: Ps 2,7; 2 Sm 7;14; Ps 97,7 lub 5 Mjż 32,43; Ps 104,4; Ps 45,7.14; Ps 97,7 lub Mjż 32,43; Ps. 104,4; Ps 45,7-8; Ps 102, 26-27; Ps 110,1. Niektóre z tych tekstów nieco różnią się od znanych nam wersji, ponieważ autor Listu do Hebrajczyków cytuje je z Septuaginty, greckiego przekładu Starego Testamentu, który nie zawsze zgadza się z oryginałem hebrajskim, będącym podstawą do naszych przekładów. Niektóre z cytowanych tekstów wydają się nam bardzo dziwne. I tak na przykład 2 Sm 7,14 w oryginale mówi o Salomonie, nic nie wspominając o Synu czy Mesjaszu. Również w Psalmie 102,26-27 mówi się o Bogu, a nie o Synu. Jednak pierwotni chrześcijanie gdy znajdowali w tekście słowo syn lub Pan, czuli się upoważnieni do odnoszenia tego słowa do Jezusa.

Autor Listu do Hebrajczyków za wszelką cenę starał się uniknąć niebezpieczeństwa, jakie kryje w sobie piękna nauka o aniołach. Mówi ona o istotach niepodobnych do Jezusa, przy pomocy których człowiek może zbliżyć się do Boga. Chrześcijaństwo poza Jezusem nie potrzebuje jednak żadnych pośredników. Ze względu na Jezusa i Jego dzieło mamy bezpośredni dostęp do Boga. Jak powiada Tennyson:

Wołaj do Niego, – bo On Ciebie słucha,
Wołaj do Boga. On przez swego Ducha
Bliżej jest ciebie niż ręki dotknienie,
Bliżej jest ciebie niż, twe własne tchnienie.

Autor Listu do Hebrajczyków formułuje wielką prawdę: nie potrzebujemy żadnego człowieka ani żadnej nadprzyrodzonej istoty, by przyjść przed oblicze Boże. Jezus Chrystus zburzył wszelkie przeszkody i otworzył nam bezpośredni dostęp do Boga.

Fragment pochodzi z komentarza do Listu do Hebrajczyków Williama Barclay'a

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz