czwartek, 3 września 2020

Rozdział 2: 1-3a

"Dlatego musimy tym baczniejszą zwracać uwagę na to [trzymać się tego][stosować się do tego], co słyszeliśmy, abyśmy czasem nie zboczyli z drogi [ześlizgnęli się][aby nam to czasem nie uciekło][nie minęli się z celem][nie oddalili się].  Bo jeśli słowo wypowiedziane [głoszone] przez aniołów było nienaruszalne, a wszelkie przestępstwo i nieposłuszeństwo spotkało się ze słuszną [sprawiedliwą, pewną] odpłatą,  to jakże my ujdziemy cało [unikniemy kary], jeżeli zlekceważymy [zaniedbamy][pogardzimy, odtrącimy, odrzucimy] tak wielkie zbawienie [wyzwolenie]?"

William Barclay pisze; "Występują tu dwa ważne słowa: prosechein i pararrein. Pierwsze z nich znaczy zwracać uwagę, zaś drugie posiada wiele znaczeń. Określa ono coś płynnego lub śliskiego i może oznaczać obrączkę, która zsunęła się z palca; okruszek chleba, który spadł na niewłaściwe miejsce; temat, który zagubił się w rozmowie; fakt, który uszedł uwagi w czasie dyskusji; coś, co się rozwiało lub przeciekło. Zasadniczo słowem tym określa się coś, co przez nieuwagę i bezmyślność zostaje stracone.

Obydwa słowa posiadają również znaczenie żeglarskie. Prosechein może oznaczać przycumowanie statku, a pararrein może określać statek, który przez zaniedbanie zabezpieczenia zostaje porwany przez wiatr, prąd morski lub przypływ wód. A więc wiersz pierwszy można byłoby przetłumaczyć: „Dlatego tym staranniej musimy zakotwiczyć swoje życie do rzeczy, których zostaliśmy nauczeni zanim statek naszego życia nie zostanie porwany z portu i nie zatonie”. Jest to barwny obraz statku unoszonego przez fale ku zgubie, ponieważ jego kapitan beztrosko śpi. Dla większości z nas niebezpieczeństwo to polega na dryfowaniu w kierunku grzechu. Tylko nieliczni świadomie i szybko odwracają się do Boga plecami, natomiast bardzo wielu jest takich, którzy stopniowo, z każdym dniem odchodzą od Niego coraz dalej. Tylko nieliczni nagle popełniają jakiś katastrofalny grzech, natomiast wielu prawie niezauważalnie wkracza w takie sytuacje, w których nagle się budzi i przekonuje się, że zrujnowali swoje życie, a przy tym złamali czyjeś serce. Zawsze musimy być czujni wobec niebezpieczeństw życia unoszonego przez prąd."

Podobnie Fritz Laubach w swoim komentarzu pisze; „Gr. ‘pararyomai’ występuje już w Przyp. 3:23 (LXX) znaczy ześlizgnąć się, runąć. W omawianym fragmencie to obrazowe wyrażenie przypomina podobieństwo z Mateusza 7:24-27. Życie człowieka, który nie traktuje poważnie Słowa Bożego, podobne jest do domu zbudowanego na piasku i porwanego przez rwące fale rzeki. W takim właśnie kontekście apostoł słowa swoje kieruje do członków zboru.”

Barclay kontynuuje myśl; "Następnie autor Listu do Hebrajczyków wymienia dwa grzechy, za które Prawo wymierzało karę: są to przestępstwo i nieposłuszeństwo. Pierwszy z nich to parabasis, co dosłownie znaczy przekroczenie Unii. Istnieje wyraźna linia zakreślona przez poznanie i sumienie, wykroczenie poza nią jest grzechem. Drugi grzech - nieposłuszeństwo - to parakoe. Parakoe to przede wszystkim znaczy niedokładne słyszenie, na przykład przez niedosłyszącego człowieka, a następnie niedbałe słuchanie, słuchanie nieuważne, które prowadzi do niewłaściwego zrozumienia lub nie pozwala uchwycić głównej myśli wypowiedzianych słów. I w końcu - słowo to oznacza niechęć do słuchania, a stąd i nieposłuszeństwo głosowi Bożemu. Jest to świadome zamykanie uszu na rozkazy, ostrzeżenia i zaproszenia Boże."

Autor listu czyni człowieka wierzącego odpowiedzialnym za przyjęcie, a następnie za pielęgnowanie zbawienia. Niedbałość, nonszalancki, lekceważący stosunek co do zbawienia prowadzi na manowce.

Czytamy o tym w innych miejscach Listu do Hebrajczyków. Widać, że ten temat jest ważny dla autora Listu. W 3: 6, 12 przeczytamy; „Jeśli tylko do końca zachowamy niewzruszenie ufność [ufną odwagę] i chwalebną nadzieję”; „Baczcie, bracia, żeby nie było czasem w kimś z was złego, niewierzącego serca, które by odpadło, [odstąpiło] od Boga żywego,” ; 4:1, 7„Gdy tedy obietnica wejścia do odpocznienia jego jest jeszcze ważna, miejmy się na baczności [bójmy się], aby się nie okazało, że ktoś z was pozostał w tyle [nie osiągnął jej].”; „Dziś, jeśli głos jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych.”

Następnie bardzo ważny fragment z szóstego rozdziału 6:4-6 „Jest bowiem rzeczą niemożliwą, żeby tych - którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego, i zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre oraz cudownych mocy wieku przyszłego - gdy odpadli, powtórnie odnowić i przywieść do pokuty, ponieważ oni sami ponownie krzyżują Syna Bożego i wystawiają go na urągowisko.” 6:11 „Pragniemy zaś, aby każdy z was okazywał tę samą gorliwość dla zachowania pełni nadziei aż do końca, abyście się nie stali ociężałymi, ale byli naśladowcami tych, którzy przez wiarę i cierpliwość dziedziczą obietnice”.

Następnie w 10,26-30; 35-38 oraz 12:14-17; 25; „Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy, lecz tylko straszliwe oczekiwanie sądu i żar ognia, który strawi przeciwników. Kto łamie zakon Mojżesza, ponosi śmierć bez miłosierdzia na podstawie zeznania dwóch albo trzech świadków; o ileż sroższej kary, sądzicie, godzien będzie ten, kto Syna Bożego podeptał i zbezcześcił krew przymierza, przez którą został uświęcony, i znieważył Ducha łaski! Znamy przecież tego, który powiedział: Pomsta do mnie należy, Ja odpłacę; oraz: Pan sądzić będzie lud swój. Straszna to rzecz wpaść w ręce Boga żywego.”; Nie porzucajcie więc ufności waszej, która ma wielką zapłatę. Albowiem wytrwałości wam potrzeba, abyście, gdy wypełnicie wolę Bożą, dostąpili tego, co obiecał. Bo jeszcze tylko mała chwila, a przyjdzie Ten, który ma przyjść, i nie będzie zwlekał; a sprawiedliwy mój z wiary żyć będzie; lecz jeśli się cofnie, nie będzie dusza moja miała w nim upodobania.”; Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie ujrzy Pana, bacząc, żeby nikt nie pozostał z dala od łaski Bożej, żeby jakiś gorzki korzeń rosnący w górę, nie wyrządził szkody i żeby przezeń nie pokalało się wielu, żeby nikt nie był rozpustny lub lekkomyślny jak Ezaw, który za jedną potrawę sprzedał pierworodztwo swoje. A wiecie, że potem, gdy chciał otrzymać błogosławieństwo, został odrzucony, nie uzyskał bowiem zmiany swego położenia, chociaż o nią ze łzami zabiegał.”;

„ Baczcie, abyście nie odtrącili tego, który mówi; jeśli bowiem tamci, odtrąciwszy tego, który na ziemi przemawiał, nie uszli kary, to tym bardziej my, jeżeli się odwrócimy od tego, który przemawia z nieba”

”Słowo wypowiedziane [głoszone] przez aniołów było nienaruszalne,”

W tych słowach jest odniesienie do pośrednictwa aniołów w przekazaniu Mojżeszowi Prawa na górze Synaj. Czytamy o tym w Dziejach Apostolskich 7: 38,39 i 53 „On ci[Mojżesz] to w czasie zgromadzenia na pustyni pośredniczył między aniołem, który do niego mówił na górze Synaj, a ojcami naszymi, on też otrzymał słowa żywota, aby je nam przekazać. Lecz ojcowie nasi nie chcieli mu być posłuszni, odepchnęli go i sercami swymi zwrócili się ku Egiptowi.”; „wy, którzy otrzymaliście zakon, jak wam go dali aniołowie, a nie przestrzegaliście go.” oraz w Liście do Galatów 3:19 „Czymże więc jest zakon? Został on dodany z powodu przestępstw, aż do przyjścia potomka, którego dotyczy obietnica; a został on dany przez aniołów do rąk pośrednika.”

Bożego Słowa nie wolno naruszać, bo jest to przestępstwem. Nie można być wobec tego Słowa obojetnym. Przejść mimo. Wiemy czym skończyło się nieposłuszeństwo i lekceważący stosunek Hebrajczyków do słów głoszonych przez Bożych posłańców, czy to aniołów, czy proroków czy też samego Jezusa. W tych historiach narodu wybranego kryje się sporo pouczeń dla nas.

"o ileż sroższej kary, sądzicie, godzien będzie ten, kto Syna Bożego podeptał i zbezcześcił krew przymierza, przez którą został uświęcony, i znieważył Ducha łaski!" Hebrajczyków 10:29

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz